Wszystko dla mojego bezgluta, więc spróbujmy upiec chleb. Pierwszy chleb w życiu, więc czemu by nie porwać się od razu na bezglutenowy? Przepis z The Great British Bake Off series 4. Gumę ksantanową udało mi się dostać w Marks&Spencer’s, więc nie było wymówki.
Mąki miksowałam sama, proporcje zaczerpnęłam stąd, wybierając wariant:
6 parts rice flour
2 parts potato flour
1 part tapioca flour
czyli w tym wypadku – 300 g ryżowej, 100 g ziemniaczanej, 50 g tapioki + 2 łyżki gumy (która niemiłosiernie śmierdzi, ale na szczęście drożdże przebijają ją intensywnością (ba, piekarnik pachniał drożdżami jeszcze tydzień po wypieku).
Robotę zrobił za nas mikser (o dziwo przepis sugerował ubijaczkę (balloon whisk), a nie hak (dough hook). Nie było też potem żadnego ugniatania. Ciasto lepkie i niezbyt zborne. Miałam wrażenie, że pomijam jakiś krok. Albo za krótko miksowałam?
Rosnąć miało godzinę – nie podwoiło w tym czasie swojej objętości. Na dobre zaczęło rosnąć dopiero w piekarniku. Wyszło nieco… górzyste.
Mimo wydłużenia czasu pieczenia wyszedł zakalec. Będziemy próbowali efekt doskonalić, ale najważniejsze, że grupa docelowa zadowolona.