Nowy rok nowe wyzwania! Jak jeść zdrowo jeżdżąc do pracy? Wstając o nieludzkich porach – czyli np. o 6 i spędzając 2h dziennie w podróży.
Jednym z etapów jest śniadanie, które można zjeść w pociągu. Jestem leniwa, gryzienie odpada, z chlebem jak wiadomo problem – koszty – zostaje koktajl. Czyli popularne hipsterskie smoothie. Z przepisami na koktajle jest ten problem, że koktajl składający się z liści szpinaku, wody i ćwiartki awokado nie stanowi śniadania, którym można się najeść na dłużej niż pół godziny.
Koktajl z banana i mrożonej czarnej porzeczki i wiśni nudzi się po paru dniach. Więc w ramach wariacji postanowiłam przetestować koktajl dyniowy:
- Łyżka nasion chia – trzeba zalać wodą wieczorem i wymieszać – tak jedzenie zdrowo wymaga planowania!
- Pół szklanki mleka
- 3-4 łyżki mrożonej rozmrożonej dyni w kawałkach – zupa z dyni z biedry
- ¼ awokado
- Banan
- 1 łyżka stołowa supli – czyli białeczka. Kiedyś napiszę więcej po co te suple i czemu jednak tak, mimo że to nienaturalne i „niezdrowe”.
Miksujemy w shakerze do supli, zamykamy, pakujemy do siatki i biegniemy na pociąg. Zjadamy w drodze i mamy spokój mniej więcej przez 2h.